About

Powrót z nową porcją informacji, zaginełam w akcji ale odnalazłam się przy wodospadach.

Witajcie po długiej przerwie. Dużo się działo w międzyczasie. I pozytywów i negatywów niestety.. ale już wróciłam :) Pare słów o majówce.
Tegoroczną majówkę spędziliśmy w drodze po południowym wybrzeżu Islandii. Każdy wie, że to wyspa lodu i ognia. I tym razem się o tym przekonaliśmy. 
Nasza trasa zaczynała się w Hafnarfjörður a zakończyła się w Höfn. Dzień przed wyprawą udaliśmy się na Blue Lagoon. 

Blue Lagoon 
Islandia Iceland Blue Lagoon

Jest to około 940 km ( wraz z pobocznymi miejscami, które odwiedziliśmy).Zajeło nam to dwa dni. 

Po drodze chceliśmy zobaczyć wiele wodospadów. Między innymi Seljalandsfoss, Skógafoss, Svartifoss. Pogoda niespodziewanie była stale piękna. Tylko w bliskości Vatnajökull zastała nas śnieżyca i słaba widoczność. 
Trasę z punktu A do punktu B przemierzyliśmy krajową jedynką. W jeden dzień. Spaliśmy w samochodzie. Było całkiem zimno jak na maj. Ale to wszystko było warte niewyspania. 
Więc zapraszam Was na wycieczkę. 


Pierwszy etap 

Zaczyna się drogą numer 1 

Start był w części Suðurland. Wyjechaliśmy z Hafnarfjörður. Cała trasa obejmowała główną drogę na Islandii to znaczy drogę numer 1. 

Po drodze znajduje się elektrownia geotermalna Nesjavellir. Warto zajrzeć jeśli ktoś jest zainteresowany tymi tematami. Islandia to jeden z czołowych przykładów idealnego wykorzystania potencjalu geologicznego kraju. Ogrzewanie geotermalne jest na porządku dziennym. Woda krystalicznie czysta w kranie nadaje się do picia bez żadnych obaw dlatego w żadnym wypadku nie dajcie sie nabić w butelke ( wody ) na Islandii. To strata koron :) ale turyści o tym nie wiedzą. W restauracjach szklanka wody jest za darmo. Bez obaw można o nią poprosić. 

Naszym pierwszym przystankiem był wodospad Ægissufoss. Należy z głównej jedynki skręcić w drogę 25. 
Po około dwóch milach dotrzecie do miejsca. 

Ægissufoss 

Ciężko znaleźć go na mapach i GPS. 

Dostęp do następnego wodospadu był łatwiejszy. Przy każdym ważnym miejscu znajduje się tabliczka w niebieskim kolorze, warto zwrócić na to uwagę i się zatrzymać. 
Seljalandsfoss bo o nim mowa widzicie tu 
Islandia Seljalandsfoss 
Seljalandsfoss 
Seljalandsfoss 
Seljalandsfoss 
Seljalandsfoss 
Można obejść go nawet od tyłu. Warto uważać na sprzęt ponieważ może być zamoczony. Podłoże też dość grząskie. 
Przy tym wodospadzie znajdują się małe budki z kawą, smakołykami oraz toaletami. Idealne miejsce na wypoczynek i przerwe w drodze. 

W połowie drogi do Skógafoss mijamy Eyjafjallajökull słynny wulkan, który napędził stracha w 2010 roku. Jego nazwa oznacza lodowiec masywu Eyja. Droga jest przyjemna i w piękną pogodę można się zachwycić widokami. 
Podczas jazdy będzie można podziwiać pasmo gór zaraz przy drodze 

Jest tam niewielka jaskinia. Ciekawe miejsce na przerwe w drodze a niedaleko po przeciwnej stronie drogi znajduje się pole pełne islandzkich koni. Bardzo przyjaznych. Z kartonem chleba do karmienia przed. 

Kuc Islandzki 
Islandzki konik 

Kolejny Skógafoss - majestatyczny i ogromny wodospad. 
Iceland Skogafoss
Skógafoss 
Waterfall Skogafoss Iceland 



Iceland Skogafoss

Zajazd przy wodospadzie posiada te same udogodnienia co poprzedni. Dostęp do wodospadu jest bardzo łatwy. Istnieje też ścieżka prowadząca praktycznie na sam szczyt przy wodospadzie. Dla osób starszych ze słabą kondycja może to być nie lada wyzwanie. Ja się mocno zmęczyłam ale widoki nieziemskie. 
Skógafoss 

Skógafoss 

Przy tym zdjęciu trzeba było zejść ze szlaku, przy grząskiej ziemi jest to dość niebezpieczne, ponieważ jest tam ciasno i czasem tłoczno. 

Po drodze zajrzeliśmy do Vik. Słynny z "czarnej plaży". Choć po zmroku nie zrobił na nas takiego wrażenia... Vik - mała mieścina. Jedna stacja benzynowa przy której jest restauracja. Można się najeść. Ale byliśmy rozczarowani tym miejscem. Mieliśmy nocować właśnie w Vik ale pognaliśmy jeszcze dalej... 


Vik Czarna Plaża 


Jeden z ostatnich popularnych wodospadów jaki odwiedziliśmy Svartifoss tzw Black Waterfall. 

Po drodze zaczynało się ściemniać 

Tu również znajduje się miejsce na odpoczynek ale uwaga, parking przy tym kompleksie płatny nawet dla zwykłego postoju 1500kr za osobę! Jest tam możliwość kempingu, prysznicu itp. Jeśli nie chcecie płacić na GPS zobaczycie drogę która prowadzi dość wysoko w górę do tego wodospadu. Można tam zaparkować. 
Dotarliśmy już tam mocno po zmierzchu, było zimno i szaro.. 
 

W tej części wyspy zaczyna się Vatnajökull. Tutaj zaskoczyła nas po drodze niezła śnieżyca. Warto uważać.. Widoczność spadła do kilku metrów. 
Bardzo łatwo nam się udało przeoczyć Lodową Lagunę 

Jökulsárlón. 
Było już ciemno i około 70 kilometrów do Höfn. 
Przeżyliśmy noc przy kempingu zaraz przy wjeździe do miasta. Po drodze widać było renifery więc w nocy warto uważać. Mogą wchodzić na drogę. 

Parę ujęć z Höfn 
 
Widok z miejsca w pobliżu portu 

Uciekające renifery 


W drodze powrotnej wyczerpani ale szcześliwi widzieliśmy stada reniferów ze zdjęć powyżej. Sa strasznie płochliwe i biegają w różne strony jak najdalej od "niebezpieczeństwa". 

Przed Vikiem przeoczyliśmy Dyrhólaey. Zjazd jest oznaczony warto tam zajrzeć. 
Miejsce parkingowe jest, dojazd dobry jak dla samochodu bez napędu 4x4. 

Widok z góry 

Zejściem do plaży witają nas takie widoki 

Plaża 


Jeszcze parę ujęć po drodze z bliżej nieokreślonym położeniem. 


W drodze 

Droga powrotna 
 
Widoki przy drodze 

Krajobraz Islandii 

Ciekawe budynki po drodze 


Dziękuję! 
Powrót z nową porcją informacji, zaginełam w akcji ale odnalazłam się przy wodospadach. Powrót z nową porcją informacji, zaginełam w akcji ale odnalazłam się przy wodospadach. Reviewed by Unknown on 09:58 Rating: 5

Brak komentarzy:

Michalina Dzianach. Autor obrazów motywu: Ailime. Obsługiwane przez usługę Blogger.