Poszukiwanie pracy, zmagania

Miejsce , w którym się znajdujemy Sandefjord ,jest całkiem sympatyczne. Piękne widoki, zróżnicowany teren, woda i góry w jednym miejscu. Pogoda bardzo zmienna.
 Ludzie mili.
Zaczęliśmy szukać pracy. Pierwszy przystanek NAV nie dał nam wielu informacji. "Jest ciężko, duża konkurencja, powodzenia". Przyjęła nas Polka. Takie ułatwienie. Od innych słyszymy :"rozdawać CV wszędzie, pchać się drzwiami i oknami " ale prawda taka, że znając norweski zwiększa się swoje szanse o prace. Angielski już nie wystarcza dla zaczynających tu.
Zostaje jeszcze praca w polskich firmach. Każdy jednak wie , że jest to ostateczność. Jeśli będzie trzeba, skorzysta się z niej. A jeśli chodzi o prace dla kobiet, jest jeszcze gorzej.
Cieszyłabym się z jakiegokolwiek sprzątania albo opieki nad dziećmi. Niestety takie prace są szybko rozchwytywane, często rozchodzą się po znajomych. Także bez znajomości można próbować szczęścia.
Ale nie ma co sięłamać , dopiero minął tydzień. Na pewno damy rade !
Próbujemy dalej

Moje zdjęcia z okolicy
INSTA