Ciekawe czy ktoś te wpisy jeszcze czyta.
Długa przerwa była powodem nawału pracy, zleceń i zórz. W zasadzie moje dni rano zaczynały się pracą do jakiejś 19-20 potem jeździłam na zorzę, wracałam o 1 i rano znowu pobudka. A jak zdarzało się wolne to miałam zlecenia na sesje. I dopiero po paru tygodniach dzisiaj mam wolne, lenię się w domu i nic konkretnego nie robie! Bo odpoczywać też trzeba umieć. Chociaż ja nie narzekam.. Bardzo cieszę się, że posiadam coraz więcej zleceń. W końcu to jest to co lubię!! Moje prace z sesji możecie zaobserwować na moim Facebookowym profilu tutaj @Michalina Okreglicka. Grona fanów rosną. Ponad 2200 ludzi na mojej stronie oraz ponad 4100 osób na Instagramie.
Mam prywatnego instagrama tutaj. Więcej making of, albo poprostu głupot bez wiekszej sztuki :) zapraszam
Ostatnie tygodnie były bardzo korzystne w obserwowaniu zórz polarnych. Aż nie wyrabiałam czasowo z obróbką materiału. Ale już się uporałam. Ogromna ilość zdjęć znajduje się na moim fotograficznym instagramie, pod nazwą @ reykjavikphoto. Tutaj sobie spamuję zdjęciami dowoli. Facebook nie ogranicza ich widoczności.
Jestem super zadowolona z nowego sprzętu, który nabyłam w Polsce. Jakość zdjęć jest świetna.
Swoją drogą zaprojektowałam i wydrukowałam dzięki +Drukarnia internetowa - Drukomat.pl 10 sztuk moich kalendarzy, które odbiorę dopiero pod koniec Listopada w Polsce. Mam nadzieję, że wyszły świetnie. Pare osób się zgłosiło. Fajnie!
Dzisiaj pierwszy raz od prawie dwóch miesięcy mamy wolne z Piotrkiem razem! Super dzień. Pierwszy śnieg zaczął padać. Ale słonce nadal mocno świeci.
Na lunch pobiegliśmy do +Frederiksen Ale House naszej ulubionej knajpy. Jak będziecie w Reykjaviku musicie tam iść. Po prostu robią najlepsze hamburgery. TGI Friday, American Style , Hamborgarafabrikann się nie umywają!
Poza tym to wnętrze.. Moglibyśmy siedzieć tam godzinami.
Są to też nasi znajomi, wiemy też jak to wygląda od kuchni i wiemy, że wkładają w to swoje serce!
Zrobiłam pare zdjęć.
Naszym standardem jest Ale House Burger. Mega dobry! Dziś zamówiliśmy 3 :)
My wybraliśmy się o godzinie 13tej, mały ruch, cicho i spokojnie!
Będąc tam wieczorami knajpa tętni życiem tak bardzo, że trzeba czasem czekać na stolik. No i nici z romantycznych szeptów bo jest super głośno.
Także jak jesteście naszymi znajomymi i zamierzacie do nas wpaść to jest jedno z miejsc do którego was napewno zabierzemy.
Długa przerwa była powodem nawału pracy, zleceń i zórz. W zasadzie moje dni rano zaczynały się pracą do jakiejś 19-20 potem jeździłam na zorzę, wracałam o 1 i rano znowu pobudka. A jak zdarzało się wolne to miałam zlecenia na sesje. I dopiero po paru tygodniach dzisiaj mam wolne, lenię się w domu i nic konkretnego nie robie! Bo odpoczywać też trzeba umieć. Chociaż ja nie narzekam.. Bardzo cieszę się, że posiadam coraz więcej zleceń. W końcu to jest to co lubię!! Moje prace z sesji możecie zaobserwować na moim Facebookowym profilu tutaj @Michalina Okreglicka. Grona fanów rosną. Ponad 2200 ludzi na mojej stronie oraz ponad 4100 osób na Instagramie.
Mam prywatnego instagrama tutaj. Więcej making of, albo poprostu głupot bez wiekszej sztuki :) zapraszam
Ostatnie tygodnie były bardzo korzystne w obserwowaniu zórz polarnych. Aż nie wyrabiałam czasowo z obróbką materiału. Ale już się uporałam. Ogromna ilość zdjęć znajduje się na moim fotograficznym instagramie, pod nazwą @ reykjavikphoto. Tutaj sobie spamuję zdjęciami dowoli. Facebook nie ogranicza ich widoczności.
Jestem super zadowolona z nowego sprzętu, który nabyłam w Polsce. Jakość zdjęć jest świetna.
Swoją drogą zaprojektowałam i wydrukowałam dzięki +Drukarnia internetowa - Drukomat.pl 10 sztuk moich kalendarzy, które odbiorę dopiero pod koniec Listopada w Polsce. Mam nadzieję, że wyszły świetnie. Pare osób się zgłosiło. Fajnie!
Dzisiaj pierwszy raz od prawie dwóch miesięcy mamy wolne z Piotrkiem razem! Super dzień. Pierwszy śnieg zaczął padać. Ale słonce nadal mocno świeci.
Na lunch pobiegliśmy do +Frederiksen Ale House naszej ulubionej knajpy. Jak będziecie w Reykjaviku musicie tam iść. Po prostu robią najlepsze hamburgery. TGI Friday, American Style , Hamborgarafabrikann się nie umywają!
Poza tym to wnętrze.. Moglibyśmy siedzieć tam godzinami.
Są to też nasi znajomi, wiemy też jak to wygląda od kuchni i wiemy, że wkładają w to swoje serce!
Zrobiłam pare zdjęć.
Ręcznie malowana mapa Islandii |
Tutaj Helgi, szef |
Naszym standardem jest Ale House Burger. Mega dobry! Dziś zamówiliśmy 3 :)
My wybraliśmy się o godzinie 13tej, mały ruch, cicho i spokojnie!
Będąc tam wieczorami knajpa tętni życiem tak bardzo, że trzeba czasem czekać na stolik. No i nici z romantycznych szeptów bo jest super głośno.
Także jak jesteście naszymi znajomymi i zamierzacie do nas wpaść to jest jedno z miejsc do którego was napewno zabierzemy.
po ogromnym lunchu czas było zbierać swoje śmieci do domu :) |
Przed nami 3 dni wolnego :) CUD MIÓD.
Tym czasem odliczamy czas do naszego kolejnego wakacyjnego wyjazdu, tym razem lecimy w moje rodzinne rejony a potem kierunek Zakopane! Oj będą foty, będą mamusine obiadki :))))
Po długiej przerwie
Reviewed by Unknown
on
09:17
Rating:
Brak komentarzy: